Uszyłam nerkę ponieważ żal mi było mojego dziecka, które podczas każdej wizyty na placu zabaw, wielokrotnie obrywało po głowie spadającą mi z ramienia torebką. Właściwie nie wiem czy bardziej żal dziecka, czy ze wstydu przed TYM karcącym wzrokiem innych rodziców :P
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Własna nerka
Własnoręcznie uszyta nerka to jest coś. Wiem że nie jest idealna. Jeśli miałabym szyć ją jeszcze raz, to na pewno wybrałabym cieńszą podszewkę i może zmieniłabym kolejność zszywania poszczególnych elementów.
Uszyłam nerkę ponieważ żal mi było mojego dziecka, które podczas każdej wizyty na placu zabaw, wielokrotnie obrywało po głowie spadającą mi z ramienia torebką. Właściwie nie wiem czy bardziej żal dziecka, czy ze wstydu przed TYM karcącym wzrokiem innych rodziców :P
Uszyłam nerkę ponieważ żal mi było mojego dziecka, które podczas każdej wizyty na placu zabaw, wielokrotnie obrywało po głowie spadającą mi z ramienia torebką. Właściwie nie wiem czy bardziej żal dziecka, czy ze wstydu przed TYM karcącym wzrokiem innych rodziców :P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Haha, rozbroiła mnie Twoja motywacja do uszycia nerki!:)
OdpowiedzUsuń:D
Usuń