Kotka Zalotka ledwo spod igły wyszła i już uciekła do wielkiego miasta. Na szczęście przedtem zgodziła się na szybka sesję stolikową.
Na początku było dość sztywno:
później stanęła:
uniosła rączkę w góre:
następnie obie:
zatrzepotała rzęsami:
uśmiechnęła się do szkiełka:
puściła oko:
przykucnęła i uciekła:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz