Za oknem śnieżna zima, ale w kalendarzu i w głowie wiosna.
Chyba trzeba tą wiosnę trochę zachęcić, dlatego powstał mak. A skoro mak to broszka, to będę go dumnie nosić wpiętego w żakiet. A nuż się uda. Życzcie mi powodzenia ;)
Klej jeszcze nie do końca suchy - powinien być zupełnie przezroczysty.
Kocham maki a to maczek prawda? Ja noszę spinkę z kwiatkiem ale praktycznie od początku zimy...efekty widać za oknem ale to mnie nie zniecheca. Właśnie w TV mówili o przesunięciu pór roku i że zaraz po zimnej zimie będzie upalne lato , szkoda mi wiosny ale chetnie od razu w kwietniu wygrzewałabym się na słóncu:]
Tak, tak to mak. Kurczę, skoro tak mówili w TV, to broszce udało się przegonić nie tylko zimę, ale też wiosnę. Ehh, chyba muszę jeszcze nad nią popracować :P Ja też tęsknię za słońcem :( Ale podobno w kwietniu już ma być powyżej 10*C ;)
Bardzo ładna i pomysłowa broszka :)
OdpowiedzUsuńKocham maki a to maczek prawda? Ja noszę spinkę z kwiatkiem ale praktycznie od początku zimy...efekty widać za oknem ale to mnie nie zniecheca. Właśnie w TV mówili o przesunięciu pór roku i że zaraz po zimnej zimie będzie upalne lato , szkoda mi wiosny ale chetnie od razu w kwietniu wygrzewałabym się na słóncu:]
OdpowiedzUsuńTak, tak to mak. Kurczę, skoro tak mówili w TV, to broszce udało się przegonić nie tylko zimę, ale też wiosnę. Ehh, chyba muszę jeszcze nad nią popracować :P
UsuńJa też tęsknię za słońcem :( Ale podobno w kwietniu już ma być powyżej 10*C ;)