Jak ktoś kiedyś słusznie zauważył, torba na zakupy nie musi być nudna. Jednakże, jego pomysłem na torbę, było jej przyozdabianie. Mi niestety nie odpowiada również pojemność zwykłej eko-siatki. Zawsze idąc na zakupy miałam jedną torbę zajętą przez pozostałe. W mojej torbie mieszczą się produkty, które zajęłyby 2,5-3 zwykłe eko-siatki.
Przedstawiam moją wieeelką eko-siatkę :)
Swoją extra pojemność zyskuje dzięki dolnej części, uszytej z koła:
Jest też falbanka, której wadą jest to, że mój mąż wstydzi się ją zabierać na zakupy:
Mi natomiast owa dziewczęca falbanka bardzo się podoba ;)
Tak wygląda po rozłożeniu:
Rączki wzmocniłam czymś, co nasi anglojęzyczni przyjaciele nazywają pipingiem. Czyli, w wolnym tłumaczeniu, wszytym sznurkiem:
Rączki wszyłam nie tyle ozdobnym, co niezwykle wytrzymałym, ślimakiem:
Świetna. Chyba podgapię ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zapraszam :D Tylko ostrzegam, że mąż może protestować przed używaniem jej :P Mój mówi, że jest niemęska.
Usuń